Generalnie gdyby nie pokazane bzdury hakerskie to film by trzymal pozioma a tak ... noo bez jaj ...
Dokładnie. Wątki "hakerskie" stawiają ten film (książkę? nie czytałem) w gronie filmów dla idiotów, chociaż otoczka chce udawać realizm.
Czytałem "Projekt Hades" Ludluma i przypominam sobie, że tam było podobnie w tej kwestii.