z obejżeniem trylogii, ponieważ zaczałem czytac ksiązki, i wątpie by filmy zaspokoily moje wymagania i wyobrażenia, ale poczekamy i zobaczymy
Trylogia napisana przez Ludluma (Tożsamość, Krucjata i Ultimatum Bourne'a) to książki warte przeczytania i to niejednokrotnego. Natomiast dwie pozostałe to nie jego dzieło, powstały po jego śmierci i żerują na sławie poprzedniczek.
Filmy są rewelacyjne i znakomicie się je ogląda, pod warunkiem, że na czas projekcji wyrzucimy z pamięci to, co czytaliśmy w ksiażkach, ponieważ tak naprawdę niewiele one mają ze sobą wspólnego.
Podczas oglądania "Tożsamości Bourne'a" oczekiwałem w miarę wiernej adaptacji powieści i co chwila wykrzykiwałem "co to ma być?!". Przy Krucjacie nie popełniłem tego błędu i oglądało się świetnie.
Filmy i ksiażki są bardzo dobre, ale łączenie ich jest możliwe tylko na siłę, a powstała w ten sposób konstrukcja trzyma się na słowo honoru i nikomu nie przypadnie do gustu.
"Podczas oglądania "Tożsamości Bourne'a" oczekiwałem w miarę wiernej adaptacji powieści i co chwila wykrzykiwałem "co to ma być?!".
Miałem to samo hehe. Chociaż parę scen w Tożsmości smakowitych- policjanci w parku czy ambasada amerykańska:-) Poza tym zawsze można powtórzyć sobie oryginalną ekranizację. Krucjaty książkowej na szczęście już tak dobrze nie pamiętałem, a ten film uważam za najlepszy z całej trylogii przez ten mroczny klimat tragiczno-melodramatyczny.
ja sie nauczylam, ze zawsze lepiej przeczytac ksiazki po obejrzeniu filmu. Jesli zrobisz to vice-versa prawie zawsze sie rozczarujesz, zaczynajac od Harrych Potterow, a konczac na Wladcy Much i Kuli.