no cóż obie części oglądałem razem z moją ukochaną. zadania są podzielone... Ona zdecydowanie wolała Tożsamość Bourne'a ze względu na wątek miłosny - którego prawie brak w Krucjacie. Ja zdecydowanie bardziej doceniłem pościgi w Krucjacie, choć czasem zbyt przesadzone. Generalnie polecam oba filmy - WARTO OBEJRZEĆ!!!
Heh, masz cholerna racje! Ja wole Tozsamosc, a mój brat Krucjate. Chociaz przyznam, ze scena pod woda, kiedy agent zastrzelil Marie i Bourne sie z nia "zegna" byla baaaardzo romantyczna... ;)