z każdą kolejną sceną śmiałem się coraz bardziej..czekałem tylko co jeszcze głupiego może spotkać głównych bohaterów. Obrzydliwie przedstawiona polska wieś (mam nadzieję, że nie jest tak naprawdę:)). Podstawowe pytanie brzmi: ''kto dał Pasikowskiemu kręcić poważny temat?!''..no i te pochwały dla Stuhra..hahahaha za co?
Jakoś jestem w stanie uwierzyć w taki wygląd dziury zabitej dechami w 2000 roku.
Bardzo proszę odczepić się od "Wakacji z duchami"! :-). A tak serio, to polskie wsie nawet dzisiaj wyglądają czasem jeszcze gorzej (oczywiście jest to już na szczęście niewielki odsetek). Co do filmu, to mnie się podobał.
Stuhr ładnie wisiał na drzwiach stodoły. Może za to. Już sam początek filmu groteskowy. Przyjeżdża brat z USA do Polski i słyszy w lesie trzask gałązek. Zostawia torbę, wchodzi do lasu, a gdy wychodzi to torba znika. Okradli go, ci źli Polacy! Niech za granicą wiedzą, że w Polsce nie tylko zabija się Żydów, ale i kradnie co popadnie!