krążącej kuli. Tego za bardzo nie moge rozgrysc.
P.S. Scena gdy Dymitr gra z masce przeciwgazowej Cancana i patrzy się równocześnie na Kotowa jest genialna, jedna z piękniejszych jakie widziałem w kinie.
Chodzi o to, że to porypane czasy dla ludzi którzy nic nie zawinili a cierpią. Pierw jedno z płonących dzrew w lesie symbolizuje Marusię, została "spalona słońcem" gdy usłyszała bajkę Dymitra, znaczy poznała jak to było z jego zniknięciem na 10 lat. Drugim spalonym słońcem jest właśnie Dymitr. Cierpi widząc skatowanego Siergieja w samochodzie, ale nic nie może zrobić. Tak zadecydował system, a on sam jest słaby. Podcina sobie żyły, w odróżnieniu od Marusi, skutecznie.
Sam Kotow spotkał się z największą niesprawiedliwością. Padł ofiarą czystek. Jednakże on nie został spalony słońcem(nie było krążącej kuli). System go zabił, ale to on zwyciężył, a przynajmniej nie przegrał.
Symboliczne słońce spaliło w filmie dwoje bohaterów, jednakże spalony został cały naród. Dawne czasy już nie wrócą jak mówił filmowy profesor.
Spaleni słońcem socjalizmu.
Tak mi się to zrozumiało.
Wszystko fajnie, ale nie zgodzę się, że Kotow spotkał się z największa niesprawiedliwością. Przeciwnie, z najmniejszą. Jest z pewnością psotacią ciekawą, wybitnie tragiczną, na swój sposób "dobrą". Ale warto pamiętać, że Marusia i Dymirt byli "niewinni" i pokochali się naiwną młodzieńczą miłością, a to co ją zepsuło, to co zburzyło ich cały dawny świat to właśnie stalinizm, którego odzwierciedleniem niejako jest Kotow.
Kotow może i jest na swój sposób "dobry"(vide relacje z córką, miłośc do Marusi)) ale z 2. strony wypada pamiętać, że byłteż chorym skurwysynem, mordującym tysiący niewinnych ludzi w czasach rewolucji. M.in. to czyni tę postać - przynajmniej w moich oczach - tak oryginalną i ciekawą.
Pzdr.
Przypomnij sobie początkowe sceny filmu, gdy służący Filip czyta Dymitrowi artykuł o piorunach kulistych. "Nieproszeni goście. W ciągu dwóch tygodni w rejonie Moskwy było kilka przypadków pojawienia się błyskawic kulistych. Goście ci znikają tak nagle jak się zjawiają czyniąc szkody w gospodarce a nawet życiu ludzi pracy. Ruch ognistych kul zależy od ich aktywności i rozmieszczenia w pobliżu przedmiotów. Podobno to zjawisko jest częścią dobrze przygotowanej dywersji, przygotowanej..."
Według mnie te kule krążące po mieszkaniu, uderzające w drzewo, symbolizują demony wkradające się w sielankowy spokój. Demony przeszłości, podjętych kiedyś decyzji, demony komunizmu - agenci. Dymitr jest takim agentem - piorunem kulistym który ukradkiem wkrada się w szczęśliwe życie. Na końcu sam okazuje się ofiarą - piorun odwiedza także jego.
Co do tytułu "Spaleni słońcem", zauważyłem że wieś w której rozgrywa się akcja filmu jest cały czas wypełniona światłem słońca. Dom rodzinny jest jasny, pola są wypełnione złotym zbożem, słońce świeci nad rzeką. Ta sielanka jednak jest pozorna. Wciąż gdzieś czai się napięcie. Tytuł oddaje dramatyczny charakter postaci, które szukając spokoju w promieniach słońca, w rzeczywistości spalają się w nich.
To jest mój punkt widzenia :) Spodobał mi się ten film. Kupiłem go wraz z "Dziennikiem". Świetnie pokazuje klimat socjalistycznej Rosji, życie na prowincji i charaktery ludzi zawładniętych przez system. Takie filmy które skłaniają do refleksji i różnorodnych interpretacji są najlepsze.
Brawa dla Olega Mienszykowa - przekształcającego się z dobrego wujaszka w zimnego agenta, który staje się w końcu ofiarą systemu.
Ja bym dodał jeszcze jedną interpretację, co nie wyklucza pozostałych ;) Kult jednostki w czasach Stalina, mówił o o nim jak o "słońcu narodu". A owi spaleni, to ofiary "słońca narodu".
z wikipedii: In the English release, the postscript ends with the words, "This film is dedicated to all who were burnt by the sun of the Revolution."
nie czytalem waszych wypowiedzi ale podziwiam za fantazje :D
Czasem ludzie naprawdę mnie załamują....... Józef Stalin vel słońce narodów....... tyle w temacie
Przewodni motyw filmu nosi tytuł "Zmęczone słońce", który jest rosyjską wersją "Tej ostatniej niedzieli" Petersburskiego.
Tu jest tłumaczenie, które w jakimś stopniu odnosi się do samych bohaterów:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,maks_barskih,_1059_1090_1086_1084_1083_1077_1085 _1085_1086_1077___1089_1086_1083_1085_1094_1077_.html
Józef Stalin nazywany był między innymi Słońcem Narodów. I to slońce naród spala. Taka jest moja interpretacja.
Witam
Tytuł jest metaforyczny.
Stalin bywał wśród ludu nazywany Słońcem Narodów. Ponadto, w ostatniej scenie filmu jest scena, w której balon wyłania się zza horyzontu, znad zboża, niczym słońce, a na podwieszonych linach wisi portret Stalina. Nawiązując do historii i tworząc alegorię Stalin-Słońce Michałkow w oczywisty sposób sprzedaje nam klucz do interpretacji tytuły.
"Spaleni" czyli rozczarowani, skrzywdzeni przez Słońce, a więc - Stalina. Jednym z wątków głównych filmu jest relacja Kotow - partia. Zagorzały miłośnik Stalina, oddany sprawie patriota, zostaje w bezduszny sposób zdradzony i zgładzony. Jego rodzina pozostanie bez ojca i męża, dom zostanie pusty, Mitję po pewnym czasie zjedzą wyrzuty sumienia i popełni samobójstwo. Wszyscy oni zatem padli ofiarami stalinowskiego systemu, zostali zdradzeni, skrzywdzeni i "spaleni Słońcem".