Niemiecka aktorka, która przebiła się w Hollywood - to mówi samo za siebie (nasze Bachledy Curuś muszą jeszcze wiele pracować, by osiągnąć podobny sukces). Z drugie jednak strony wydaje się, że jej potencjał nie został jeszcze do końca wykorzystany. Kilka występów, które widziałam, oceniam na dobry i bardzo dobry - może za wyjątkiem "Lęku" (Creep) - i film słaby, i aktorzy się nie popisali. Czekam na jakąś główną rolę w dobrym filmie i wierzę, że Franka da radę.